Your browser is not supported! Update your browser to improve your experience.
Don Davis, John Williams

Jurassic Park III (Park Jurajski III)

(2001)
-,-
Oceń tytuł:
Tomek Goska | 15-04-2007 r.

Znany z zamiłowania do przygody i fantastyki reżyser Steven Spielberg, od wielu lat tworzył filmy które gromadziły przed dużymi ekranami całe rodziny. Po tym jak wskrzesił zapomnianą od dawna przez kinematografię postać Piotrusia Pana (Hook) postanowił wskrzesić również… dinozaury. Jurassic Park był nie tylko kolejnym zekranizowanym marzeniem reżysera, ale przede wszystkim krokiem milowym w filmowych efektach specjalnych. Po raz pierwszy na większą skalę zastosowano tam animacje komputerowe (za właściwego prekursora tej technologii uważa się Terminatora 2). Sukces Parku Jurajskiego skłonił twórcę do nakręcenia kontynuacji (Zaginiony Świat), która przyjęła się już z mniejszym optymizmem. Fakt, faktem biznes się kręcił, więc czemu by nie poodcinać paru kuponów? Postanowił wyprodukować kolejny sequel. Stanął jednak na uboczu wciskając na krzesło reżyserskie Joe Johnstona – filmowca i specjalistę od efektów specjalnych w jednym (reż.: Jumanji, ef.: Imperium Kontratakuje). Rezultat takowego posunięcia był do przewidzenia. Przerost formy nad treścią – oto jak bym podsumował to całe przedsięwzięcie.

Kiedy John Williams, twórca muzyki do pierwszych dwóch części Parku Jurajskiego dowiedział się, że Steven Spielberg nie będzie reżyserował PJ3, postanowił zrezygnować z projektu obawiając się totalnego niszu, mogącego źle wpłynąć na jego karierę. Szybko znaleziono zastępstwo. Zadania podjął się dobrze prosperujący w ostatnich latach, bardzo nietypowy twórca, Don Davis, który zabłysnął już między innymi swoją partyturą do Matrixa. Postawienie “krzyżyka” na filmie, nie uwolniło jednak Williamsa od pracy nad nim. Musiał on wesprzeć Davisa swoimi radami jak skutecznie zaszczepić stare, napisane jeszcze przez niego tematy, do nowego filmu tak, aby muzyka w nim zawarta zachowała ciągłość serii. Pod tym względem panowie spisali się wzorowo, jednakże czy możemy mówić o pełnej asymilacji klimatu pierwszych dwóch ścieżek? Na pewno nie. Za nim jednak to tego dojdziemy, przyjrzyjmy się bliżej tematyce.

Davis, spośród wielu kluczowych tematów skonstruowanych przez Williamsa na potrzeby Parków Jurajskich zaangażował do swojej partytury tylko 3 z nich. Są to kolejno: temat główny (Dinosaur Fly-By), motyw brachiozaura (Brachiosaurus On The Bank) i wylęgarni raptorów (The Raptor Room). O ile w filmie słyszymy je często, to już na płycie wydanej przez Decca, poprzez montaż i selekcje utworów ograniczono ich udział tylko do niezbędnego minimum. Na tym jednak nie koniec. Don skonstruował również swój własny temat – swobodną melodię z lekką nutką patosu. Opisuje postać Bena i jego towarzyszy przebywających razem z nim na wyspie Isla Sorna. Mimo, że jest wdzięcznym przerywnikiem pomiędzy agresywną muzyką akcji, jego obecność po pewnym czasie nudzi słuchacza. Trochę szkoda, że kompozytor podszedł tak kompromisowo do sprawy i nie zafundował nam jeszcze jakiegoś tematu dla urozmaicenia troszke „zdrewniałej” całości.

Nie urozmaica jej również muzyka akcji stale atakująca słuchacza swoją miażdżącą siłą dźwięku. Tutaj dochodzimy do sprawy różnic pomiędzy stylem Williamsa, a Davisa. John, pisząc pierwsze dwa Parki Jurajskie potrafił znaleźć złoty środek pomiędzy napierającą sekcją dętą, a podnoszącymi napięcie nerwowymi smyczkami. Koordynując dynamikę orkiestry zbudował ciekawy w odbiorze action-score porywający swoim rozmachem ale w żaden sposób nie nudzący. Davis rozpisując muzykę akcji do trójki sięgnął do swojego sprawdzonego już warsztatu kompozytorskiego i zafundował nam bombastyczną, zewsząd atakującą słuchacza “torpedę” dźwiękową, gdzie sekcja dęta jest jej głównym motorem napędzającym, a chór ciekawym dodatkiem. Do tego warsztatu zaliczyć należy przede wszystkim wcześniejsze dokonania kompozytora. Przysłuchując się takim utworom jak: Raptor Rapartee, czy Frenzy Fuselage nie trudno dosłyszeć wyraźne odniesienia do Matrixa (np.: Ontological Shock, Neo On The Run). O ile w samym Matrixie taka forma muzyki akcji miała większą rację bytu, to już w przypadku tego projektu pojawiają się pewne wątpliwości. Wspólną cechą może być słuchalność obu wyżej wymienionych pozycji. Dla przeciętnego słuchacza przebrnięcie przez nie to nie lada wyzwanie. Trzeba jednak przyznać, że ten eksperyment częściowo się opłacił. Muzyka Davisa świetnie radzi sobie w połączeniu z obrazem, a wariująca orkiestra doskonale podkreśla nerwową akcję garstki ludzi walczących o życie na wyspie pełnej krwiożerczych dinozaurów.

Jaki jest więc Park Jurajski 3? Przynajmniej poprawny z muzycznego punktu widzenia. Jednak z punktu widzenia miłośnika tejże serii, przyzwyczajonego do williamsowych partytur pierwszych dwóch filmów ta kompozycja może okazać się rozczarowująca. Problematyczny dla nich okazać się może styl Davisa, o wiele gorzej przyswajalny niż Johna. Płyta z muzyką wydana przez Deccę wcale sprawy nie polepsza. Wśród 50 minut “original score”, 2/3 to szalona muzyka akcji, która na pewno nie jednego w trakcie słuchania będzie męczyć. Traktując jeszcze o problemach wydania należy zganić wytwórnię za ostatni utwór na płycie – piosenkę źródłową w wykonaniu Randy Newmana. Gdyby krążek ten wydano 1 kwietnia uznałbym to za prima-aprilisowy żart, ale niestety po raz kolejny jesteśmy świadkami jak beznadziejna, sielska pioseneczka potrafi zepsuć z mozolnym trudem kreowany poważny nastrój wcześniejszych utworów… Mimo tych kilku mankamentów Park Jurajski 3 jest nie najgorszą kompozycją, wszak z podstawowego zadania uwydatniania scen w obrazie nienajgorzej się wywiązuje. Ale jakby ona dobra nie była, entuzjaści serii zawsze będą patrzeć na tą ścieżkę przez pryzmat wcześniejszych dokonań Williamsa na tym polu.

P.S.: W sieci krąży również kompozytorskie promo z kompletną partyturą. Jeżeli któregoś ze słuchaczy podirytował brutalny montaż muzyczny zastosowany na albumie Decci, z powodzeniem odnajdzie się w tym wydaniu.

Inne recenzje z serii:

  • Jurassic Park
  • The Lost World: Jurassic Park
  • Jurassic World
  • Jurassic World: Fallen Kingdom
  • The John Williams Jurassic Park Collection
  • Najnowsze recenzje

    Komentarze