Your browser is not supported! Update your browser to improve your experience.
Ennio Morricone

Cosa avete fatto a Solange? (What Have You Done to Solange?)

(1972/2006)
-,-
Oceń tytuł:
Dominik Chomiczewski | 27-04-2018 r.

Fabuła Cosa avete fatto a Solange? Massimo Dallamano opowiada o tajemniczym morderstwie młodej dziewczyny, uczennicy katolickiej szkoły. Świadkiem zdarzenia jest jej koleżanka z klasy, Elisabeth. Sprawa jest o tyle zawiła, że w owym momencie przebywała ona na randce ze swoim nauczycielem wychowania fizycznego, Enrico Rossenim. Nastolatka nie jest jednak w stanie wskazać zabójcy, więc cień podejrzenia pada w końcu na Rosseniego. Aby oczyścić się z zarzutów, mężczyzna wszczyna prywatne śledztwo.

Muzykę do filmu napisał Ennio Morricone, jeden z najbardziej zasłużonych kompozytorów dla gatunku giallo (włoskie kryminały z lat 60. i 70.). Po raz pierwszy ukazała się na rynku dopiero 14 lat po premierze obrazu Dallamano, w 1986 roku, w formie około półgodzinnego wydania winylowego. W niniejszym tekście przyjrzymy się jednak rozszerzonej edycji z 2006 roku, która dostępna jest na serwisie Spotify.

Album rozpoczyna się od ładnego tematu głównego, którego można przypisać postaci Elizabeth, a także jej uczuciu żywionym do Rosseniego. Motyw rozpoczyna się od ostrych, smyczkowych pociągnięć, które brzmią dość nerwowo i niepokojąco, lecz niedługo później dołącza subtelna melodia dla prawej ręki fortepianu, całkiem czuła i urokliwa, oddająca delikatność opisywanej bohaterki. Z czasem Morricone wprowadza wokal swojej ulubionej divy, Eddy Dell’Orso, która dodaje kompozycji większego rozmachu. Muszę jednak przyznać, że pośród niezliczonych tematów w dorobku włoskiego maestro, ten omawiany tutaj jest względnie niezbyt zapadający w pamięć – głównie z racji dość oklepanych środków wyrazu. Mimo to nie możemy zapominać, że to wciąż klasowa kompozycja. To także najciekawsza idea muzyczna z całego soundtracku.

Przestrzeń albumową w sporej mierze zajmuje mało atrakcyjny, modernistyczny underscore, niemalże nieodłączny element ścieżek dźwiękowych z filmów Giallo. Morricone eksperymentuje m.in. ze smyczkami, organami Hammonda, gitarą basową, trąbką i perkusją (mogącą się kojarzyć chociażby z oryginalną wersją Come Maddalena). W tym materiale odznacza się idea, nazwijmy to, awangardowego jazzu, na którego składa się nie tylko wyżej wymienione instrumentarium, ale także częste improwizacje (słyszalne echa działalności Morricone w Gruppo di Improvvisazione Nuova Consonanza). Nie muszę chyba tłumaczyć, że takowe stylizacje wystawiają odbiorcę na ciężką próbę, zwłaszcza, że jest ich stosunkowo dużo. Zresztą nie oszukujmy się – Morricone napisał tyle takowych utworów (np. właśnie do filmów giallo), że chyba tylko najbardziej ortodoksyjni fani są w stanie odróżnić, który pochodzi z którego soundtracku.

Niestety temat główny powraca niezmiernie rzadko, w zasadzie tylko w sekcji utworów dodatkowych, a nieawangardowe kawałki są rzadkimi bywalcami, które w dodatku nie robią większego wrażenia. Np. Anche un quartetto per lei to wyprana z dramatyzmu (i pomysłu również) liryka, a oparta na solowych, prawie mszalnych, organach Cadenza funkcjonuje głównie jako przerywnik, niż kompozycja niosąca jakąś wartość emocjonalną. Za charakterystyczny punkt tego soundtracku można uznać jedynie humorystyczne Fragile Organetto, utwór, który kontrastowo ilustruje scenę porwania jednej z uczennic w wesołym miasteczku. Tytuł sugeruje, że użytym instrumentem jest organetto, czyli niewielki, tradycyjny akordeon z Włoch, lecz według niektórych źródeł dźwięk został spreparowany za pomocą organów Hammonda.

I tak też ten niespełna 50-minutowy album może się okazać niemalże katorgą dla słuchacza lubującego się w wyrafinowanej muzyce filmowej. Temat główny co prawda może mu zapewnić chwilę muzycznego uniesienia, niemniej audytorium reszty materiału należałoby ograniczyć do najbardziej zagorzałych amatorów twórczości Morricone. Nie można oczywiście zarzucić maestro banalizowania swojej muzyki, wszak wiele utworów cechują nietypowe faktury instrumentacyjne i harmoniczne, niemniej poza tym eksperymentatorskim pierwiastkiem w zasadzie niewiele tutaj usłyszymy. Pośród prawie 30 (sic!) produkcji zilustrowanych przez Morricone w 1972 roku, znajdziemy na pewno ciekawsze pozycje.

PS. Część muzyki z Cosa avete fatto a Solange?, wraz z innymi mało znanymi ścieżkami dźwiękowymi Morricone, została wykorzystana w filmie Laurenta Merlina L’enfant du Sahara z 2013 roku. Chodzi konkretnie o trzy utwory: Altre cadenze and Una tromba e la sua notte i Anche un quartetto per lei.

Najnowsze recenzje

Komentarze