Your browser is not supported! Update your browser to improve your experience.
Ennio Morricone

Pugni in Tasca, I (Pięści w kieszeni)

(1965/2009)
-,-
Oceń tytuł:
Dominik Chomiczewski | 26-06-2019 r.

Gdybym miał wymienić dwa najbardziej mrożące krew w żyłach utwory Ennio Morricone, to wskazałbym przede wszystkim na dwie pozycje. Pierwszą z nich jest oczywiście temat główny z Coś Johna Carpentera. Druga natomiast to kompozycja dużo mniej popularna, pochodząca również z mniej znanego filmu, mianowicie temat główny z Pięści w kieszeni z 1965 r.
Jeśli nie kojarzycie tego tytułu, to śpieszę nadmienić, że był to jeden z najbardziej kontrowersyjnych włoskich filmów lat 60., a reżyser, 26-letni debiutant Marco Bellocchio, miał problemy z jego dystrybucją. Jest to opowieść o pozornie ułożonej rodzinie: niewidomej matce oraz jej córce i trzech synach, z których tylko Augusto jest na tyle zdrowy, aby móc zarabiać na życie. Jego młodszy brat, epileptyk Sandro, nie chce, aby Augusto opuścił dom, więc wpada na zbrodniczy plan usunięcia ciążących na familii krewnych.

Relacje pomiędzy Sandro a pozostałymi członkami rodziny kompozytor interpretuje w ciekawy sposób. Robi to za pomocą doskonałego tematu głównego, zbudowanego na onirycznym śpiewie, mającym w sobie coś z kołysanki, ale takiej podszytej fałszem, jak chociażby w pamiętnym Dziecku Rosemary. Świetnym ruchem było zastąpienie Eddy Dell’Orso przez Marię Rigel Tonini, posiadającą bardziej naturalny i mniej ekspresyjny głos, co przekłada się na nadawanie utworowi, a co za tym idzie również filmowi, większego realizmu i dosłowności. Poza owym śpiewem, Morricone dorzuca również harfę, dzwonki oraz klawesyn, których partie są zamierzenie chaotyczne, miejscami nawet kakofoniczne, dodając w ten sposób efektu napięcia i niepewności. Śpiewna, kołysankowa melodia oraz pozornie bezładna asysta reszty instrumentarium jest w jakiś sposób odzwierciedleniem rozterek Sandro, który w swoim chorym psychicznie umyśle próbuje ratować rodzinę posuwając się do makabrycznych czynów.

Temat główny powraca podczas odsłuchu albumu i seansu wielokrotnie, często w różnych aranżacjach, jak chociażby w formie parodystycznego marszu z Subdulo. Suspens buduje jednak nie tylko owa melodia, ale także złożone z czterech nut ostinato. Ponadto Morricone nakłada na siebie partie instrumentów o różnych wartościach rytmicznych, a także eksperymentuje z tempem, co uwypukla specyficznie burzliwą i psychodeliczną aurę tej partytury.

Ścieżka dźwiękowa z Pięści w kieszeni to także kilka utworów źródłowych, w tym takie z pogranicza jazzu i muzyki lounge, które byłyby jak znalazł do popijania drinków w jazzowych klubach w późnych godzinach nocnych. Choć całkowicie odstają stylistycznie od pozostałego score, to nie ma powodu przypuszczać, że nie są to kompozycje Morricone. Żadne z dostępnych wydawnictw nie sugeruje współautorstwa omawianej partytury, poza tym sam Maestro często pisał muzykę źródłową. Ponadto motyw z jednego z niejazzowych tracków źródłowych, I Pugni in Tasca (2), będącego symfoniczną muzyką odsłuchiwaną przez Sandro, został później wykorzystany przez Morricone w utworze Prima E Dopo L’Amore z dużo popularniejszej ścieżki dźwiękowej z La Califfy.

Album uzupełniają dwa utwory z następnego wspólnego projektu Morricone i Bellocchio – Chiny są blisko. Na napisanie paru słów o tej ścieżce dźwiękowej przyjdzie jeszcze czas, natomiast warto zwrócić uwagę, że marszowy motyw, stanowiący kanwę utworu tytułowego, jest pokłosiem rok wcześniejszej Bitwy o Algier.

Pod kątem wydawniczym soundtrack z Pięści w kieszeni należy ocenić pozytywnie. Niespełna 40 minut muzyki, świetny temat przewodni, niezły suspens, brak nadmiernej repetycji materiału oraz bonusy w postaci paru urozmaicających, ale przy tym nie zaburzających odsłuchu, utworów źródłowych. Sam natomiast rzeczony motyw główny należy zaliczyć do najbardziej charakterystycznych kompozycji Ennio Morricone z lat 60. niestworzonych na potrzeby kina westernowego. Polecam!

Najnowsze recenzje

Komentarze