Your browser is not supported! Update your browser to improve your experience.
Nicola Piovani

Vita è Bella, la (Życie Jest Piękne)

(1997)
4,0
Oceń tytuł:
Tomek Goska | 15-04-2007 r.

Tematyka wojenna, obozowa, a nade wszystko holocaustu nie jest zbyt często podejmowana przez filmowców trudniących się w lekkim, komediowym kinie. Cóż, niewielkie mają tam pole do popisu. Mimo tego, nawet w tak poważnej problematyce można znaleźć inspirację do stworzenia całkiem przyjemnego widowiska, czego wzorowym przykładem jest postać Roberto Benigniego, autora i reżysera czarnej komedii Życie Jest Piękne. Głównym bohaterem obrazu jest pochodzący z rodziny żydowskiej Guido, który po wybuchu wojny wraz ze swoim synem zostaje wywieziony do obozu koncentracyjnego. Zapobiegawczy ojciec, by uchronić chłopca przed paniką wmawia mu, że wszystko w czym biorą udział, to tylko gra… na punkty. Benigni, jako niegdysiejszy komik i jeden z najlepszych aktorów oraz twórców lightowych obrazów potrafi przyciągnąć publikę zarówno swoją osobą jak i niekonwencjonalnymi pomysłami, których nigdy mu nie brakowało. Pomysł na humorystyczne potraktowanie tematyki obozowej z pewnością okazał się jednym z kluczowych w jego karierze, czego wynikiem była lawina nagród jakimi został obsypany film, począwszy od lokalnych wyróżnień, po ogólnoeuropejskie, a skończywszy nawet na Oscarze dla aktora.

Nagrody i wyróżnienia spłynęły także na kompozytora oprawy muzycznej tego dzieła, Nicola Piovaniego. Otrzymana statuetka Oscarowa za najlepszą partyturę roku stała się nie tylko kolejnym symbolem oszałamiającego sukcesu obrazu Życie Jest Piękne, ale przede wszystkim kilkudziesięcioletniej kariery tego Włocha. Kompozycja ta otworzyła również nowy rozdział w twórczości Piovaniego, okres stałej współpracy z Roberto Benignim, trwający po dziś dzień. Mając to wszystko na względzie warto byłoby przyjrzeć się przyczynom tego niebywałego sukcesu.

Twórczość Piovaniego od jej początków obraca się wokół minimalizmu. Za pomocą kilku prostych melodii i typowej włoskiej ekspresyjności potrafi on nadać swoim pracom niesamowitego splendoru wynosząc je ponad zwykłą przeciętność ilustracyjną. Nie trudno przy tym dostrzec pewne brzmieniowe koneksje z twórczością innego słynnego Włocha, Ennio Morricone, Język muzycznego porozumiewania się z widzem wypływający z kulturowych korzeni obaj panowie mają mniej więcej zbliżony, z tą różnicą, że Piovani większy nacisk kładzie na eksponowanie tematów, podczas gdy Morricone częściej oddaje się długiemu i leniwie postępującemu underscore’owi. Ma to oczywiście swoje odbicie na atrakcyjności jego muzyki, już nie tylko w ramach samego obrazu, ale poza nim. Materiał jaki skomponował Piovani do filmu Życie Jest Piękne jest dosyć leki i przyjemny w odsłuchu, toteż wchłania się go praktycznie bez żadnego oporu. Przyjemność obcowania z tą kompozycją wypływa przede wszystkim z bardzo interesującej palety tematycznej, o której nie bez przesady wyrazić się można jako o filarze podtrzymującym ciężar całej ścieżki.

Życie Jest Piękne, to jeden z tych score’ów, gdzie autor mając na zapleczu zaledwie kilka melodii potrafi ułożyć z nich zgrabną i całkiem miłą w odsłuchu kompozycję, aranżując stale na nowo te same frazy w tak subtelny sposób, że uczucie znużenia lub monotonni nie wchodzi nawet w grę. Dzięki temu, poznawszy zaledwie pierwsze dwa utwory przyswoimy sobie w zupełności charakter i styl muzyki jaka wylewać się będzie z zawartości krążka przez najbliższe 40 minut. Nieco romantycznego liryzmu kreowanego przez lekko prowadzoną orkiestrę wprowadzi pierwszy temat z Buon Giorno Principessa. Początkowo pełnił on będzie funkcję muzycznego narratora przeprowadzającego widza przez serię scen, gdzie Guido starał się będzie na przeróżne sposoby zdobyć serce ukochanej Dory. Nieco później, gdy wraz z synem trafi do obozu, melodia ta zmieni zabarwienie i ton na nieco poważniejszy, ocierając się coraz częściej o nostalgię, symbolizując również rodzinne więzi między nimi. Powagę mącił będzie jednak stale powracający temat Guido, którego poznamy w tytułowym La Vita E Bella. Owa skoczna (przypominająca brzmieniem nieco tango) i miła melodia świetnie podkreśli wesołkowatą naturę głównego bohatera, który nawet w obliczu obozowej walki o życie, będzie starał się zachować pogodę ducha przed oczami syna.

Nie można jednak sprowadzić wszystkiego do wspólnego mianownika, przypisując tematyce wyłączność na kreowanie osobliwej atmosfery ścieżki Piovaniego. Obok niej pojawia się tu bowiem wiele innych barwnych melodii urozmaicających to muzyczne przedsięwzięcie, jak wzorowany na walcu Grand Hotel Valse, tango w Krautentang, czy krótki utwór Offenbacha zaaranżowany w Barcarolle. Podsumowując można więc rzec, że Życie Jest Piękne, to sympatyczna i wciągająca partytura, przy której można mile spędzić wiele godzin. Polubią ją zarówno osoby dobrze wspominające film Benigniego jak i ci, co nie mieli okazji jeszcze go obejrzeć. Uniwersalny język muzyczny jakim posługuje się Piovani, przepełniony łatwą do przyswojenia melodyką przemówi bez większego problemu do wielu miłośników dobrej muzyki filmowej. Na koniec pozostaje jeszcze jedno pytanie, które z okazji, że partytura otrzymała Oscara trzeba zadać. Czy jest to kompozycja wybitna? Powstrzymałbym się od wysuwania tak śmiałych wniosków. Jest po prostu doba, ale do miana geniuszu brakuje jej niestety odrobinę więcej ambicji. Niemniej jednak polecam serdecznie sięgnięcie po ten krążek, bo po prostu warto.

Najnowsze recenzje

Komentarze