Muzyka filmowa - Forum FilmMusic.pl

Po mnie też nie poznasz, że mam problemy. Ale to co mi dolega zachowuję dla siebie.

Po 2 tygodniach kwarantanny mógł pracować skoro go nie zabiło, ba w trakcie kwarantanny mógł przecież zdalnie pracować, bo rozumiem, że przechodził bezobjawów lub bez konieczności wylądowania w szpitalu (na pewno były by newsy że słynny muzyk leży pod respiratorem, gdyby tak było), także nie zwalaj...

Z rana Ava
lepsza niż kawa

https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=3064

Petarda jest. I moim zdaniem jest lepiej niż w Airborne.

Czyli jest tak, jak przypuszczałem. Michael zrobił tematy. Melumad resztę. I abstrahując od tego układu, to całkiem niezły team tutaj powstaje. Tematy miodzio, a aranże również nie pozostawiają pola do malkontenctwa. Przygoda i akcja pełną gębą. Aż chce się postawić na półce obok tego pięknego BOXu ...

Czyli będzie można się spodziewać tracków w stylu:

"The Lion (piano solo version)"
"The Lion (cello variations)"
etc.

Oficjalnie jest i recka.
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=3063

Bo Midnight właśnie zaczyna wchodzić z czymś, co za kilka lat będzie standardem, czyli żerowanie na sentymencie względem brzmień z lat 90. I w tym kierunku np powili ja zaczynam się rozglądać. :) A to, że "artyści" leją na instrumentale, to już kwestia tego pod jaką strzechę trafiają i kto faktyczni...

A kto stwierdził, że to najlepsze? Popularność? Bo tutaj jednak Midnight dalej rozdaje karty, w szczególności, że w lato wydali nowy album i sprzedaje się jak niejedna popowa sieka. ;) A co do instrumentali, to ja nie wiem czego Ty słuchasz, ale na standardzie jest od kilku lat, że twórcy synthwave ...

Z uja spadli.

Sporo ostatnio siedzę w synthwave, co zresztą pewnie większość z was już wie, więc zapuszczam wici coraz głębiej. A tam takie perełki jak LeBrock. Jak samo o sobie piszą - LEBROCK - A retro cinematic experience. No i coś w tym jest, choć ich twórczość koncentruje się w głównej mierze na piosenkach. ...

No dupy nie urywa, ale i rakulca nie wywołuje, więc na jedno przesłuchanie ujdzie. Zresztą u Paula coś ostatnio jakby lepiej z formą, czego przykładem jest RE: Final Chapter.

Niezła za Ava. Rockowo-elektroniczne granie z niezgorszym tematem. Trochę nudnawo w środku, ale całość i tak wchodzi ładnie. No to trzeba film teraz obejrzeć do recki...

To były czasy, a nie to, co teraz, kiedy nie ma czasów.
Niczym nieskrępowana wolność artystyczna, tona koki do każdego projektu... A teraz tylko masówka, kasa, kasa, kasa... Ehhhh...

Tyle że to reedycja 1cd, a to z ebaya to oryginalne rozszerzenie 2cd. Osobiście mam 1cd i wystarcza, więc jak ktoś nie chce na siłę dodatków, to proszę bardzo